Heaven Interlude

Heaven Heaven Heaven Heaven Heaven Zamiast mi zapewnić domową przystań Wchłaniałam jad i kłamstwa od dzieciństwa Britney 07 byłam bliska Szukałam poklasku w środowiskach Z wyglądu może taka sama w środku inna To co osiągnęłam to nie kaszka instant Lata wyrzeczeń, natłoku, łza kręci się w oku Tę pasję zastąpił niepokój Zawsze na własne życzenie winna Dla wszystkich musiałam być silna Czy tak droga wyglądać powinna? Boże byłam taka niewinna Czemu? Atak za atakiem podważył istnienie Odebrał jedyne co dawało wytchnienie Z tyłu zostawiłam swoje marzenie By ocalić innych sumienie Prawie odwiesiłam trampki Innych sumienie Innych sumienie Zapłonął promyk w moim środku i to dowód Że niebo wokół A świat pełen aniołów Miłość wygra z presją Spokój moja obsesją Mam cel, horyzont na widoku (yeah) Szeroko rozłożone skrzydła Słowa juz mnie nie ściągną w dół Żyję w brudnym mieście pozostaję czysta Jak wszystkie moje łzy, jestem płynna Jestem płynna Witaj Pati Powtarzaj za mną Jestem wystarczająca Jestem ważna Jestem ciepłem, pięknem, energią Zasługuję na miłość Zasługuję na szczęście Słyszysz? To zapamiętaj