Lyrics

Nie wiem czy pamiętasz, marzyliśmy by tu być To co teraz mamy znamy tylko z DVD Biorę drugi łyk i puszczam Billie Jean Za dziesięć lat pewnie znowu tu wrócimy i Podjadę Porsche, bo będę mieć pieniądze A parę wspomnień wyląduje na koncie Mogę wydać całe siano, ale i tak będzie dobrze Chce tu wrócić za dziesięć albo za pięć lat Nie znam lepszego miejsca Powinienem spać ale w sumie to mniejsza Nie ma czasu na sen, ja Wrócę tu za dziesięć albo za pięć lat Nie znam lepszego miejsca Kiedy siedzę w nocy z tobą to podwójna pełnia Księżyca i szczęścia Bo kiedy nadejdzie noc to wyłączymy Wi-Fi Nigdy nie myślałem, że aż tak się polubimy To był dobry krok, idziesz z nami a nie z nimi W sumie fajnie, że chcesz poznać moje plany a nie piny Let's go, dziś są czyjeś urodziny Kręci się butelka i na gramofonie winyl Już za dziesięć lat wszyscy razem tu wrócimy Ale wysiądziemy z limuzyny Chce tu wrócić za dziesięć albo za pięć lat Nie znam lepszego miejsca Powinienem spać ale w sumie to mniejsza Nie ma czasu na sen, ja Wrócę tu za dziesięć albo za pięć lat Nie znam lepszego miejsca Kiedy siedzę w nocy z tobą to podwójna pełnia Księżyca i szczęścia
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out