Lyrics

Widzę to, czego nie którzy nie widzą Byku to systemu plany Kierują szarych ludzi do niewoli Bo do powiedzenia za wiele nie mamy Rzucili listę artystów, którzy dostali od państwa tysiące Co ludzi potrafi najbardziej dzielić? Na świecie jak nie jebane pieniądze Po fakcie każdy każdemu po chwili rzucił się do gardła A nikt nie widział, nie dostał złotówki Tak właśnie łatwo im wywołać skandal Ludzie spłukani, mimo że lata zarabiali w robocie krocie, kocie Zwolnienia masowe na całym globie, polityk wpływa na to bezrobocie Mało świadomych ludzi za to wielu zaspanych (musimy żyć) Przez to wam trudno dojrzeć chore systemu plany (wodę pic) Bo mamy tylko siebiе, w podziałach nic nie mamy (nie mamy nic) O to im chodzi przeciеż, bo to plan doskonały (w szeregu idź) Nie dawno zczaiłem znaczenie foliarz Nie bój się o mnie że poryło beret 5G to syf, co niszczy od środka Mimo to noszę na co dzień New Erę Nie wchodzę w szereg baranów Nie pomoc, a koniec nadchodzi ze stanów Połącz ze sobą fakty i mity Może przez chwilę się mordo zastanów Gates za depopulacją Nagle chce ludzi ratować Pierdolę wasze szczepienia Bo gorszy od hery wypuścicie na światło towar Gdyby nie radio i TV to o tej pandemii byś nawet byku nie usłyszał Covid nie niesie zniszczenia jak dżuma Jakoś nie widać trupów na ulicach Starzy ludzie wystraszeni, chociaż przez dekady przeżyli swoje Widzą manipulacyjne ekrany, łatwo im wkręcić całą paranoje Na ulicy marsze, temat aborcji jest drugoplanowy Żeby przepychać ustawy po nocach, od wielu lat mają te sposoby (Masoni) Mało świadomych ludzi za to wielu zaspanych (musimy żyć) Przez to wam trudno dojrzeć chore systemu plany (wodę pic) Bo mamy tylko siebie w podziałach nic nie mamy (nie mamy nic) O to im chodzi przecież bo to plan doskonały (w szeregu idź) Psy na twoim podwórku pilnują żebyś z chałupy nie wyszedł Jak siedzą w budzie przez całe życie, trudno w obronie kraju przerwać ciszę Żeby nie zakłócić planu na pierwszy ogień Wojsko i lekarze Łatwiej im będzie resztą sterować zabić i zdeptać zabrać to co nasze (wolność) Ludzie odchodzą za dnia jak i w nocy Bo nie otrzymali czyjejś pomocy Z chęci korzyści popaliło styki Po to, by w górę pieli statystyki Kogoś potrąci tu fura na pasach A co innego będzie w akcie zgonu Podpisz cyrograf, masz parę złotych Zostaw bliskiego spierdalaj do domu Ziomuś, jesteśmy elementem układanki, ale jak zbierzemy się w jedną całość Wjedziemy z mocą niczym koń trojański K-k-k-komu w rządzie zależy na naszej przyszłości, są tylko po to by wykonać rozkaz Potrzebny nowy dzień niepodległości Mało świadomych ludzi za to wielu zaspanych (musimy żyć) Przez to wam trudno dojrzeć chore systemu plany (wodę pic) Bo mamy tylko siebiе, w podziałach nic nie mamy (nie mamy nic) O to im chodzi przeciеż, bo to plan doskonały (w szeregu idź)
Writer(s): Slimak, Vin Vinci Lyrics powered by www.musixmatch.com
Get up to 2 months free of Apple Music
instagramSharePathic_arrow_out