Lyrics

Patrzę jak miesza się To czego nie ma i to co jest A potem kiedy mówię wprost Milczysz i odwracasz wzrok Tysiąc wypitych razem kaw Głupi myślałem, że Cię znam W rzucaniu kamieniami słów Znowu przegrywam trzy do dwóch Chociaż jak syreny Budzą mnie o Tobie sny Jedno wiem na pewno Nie chciałbym bez Ciebie Niedogaszony pożar się tli Patrzę i unoszę brwi Za karę cisza, karą krzyk Chciałem raz wygrać, pozwól mi Każesz cofnąć się o metr I nie wiem jak powiedzieć: "Nie" Więc gryzę wargę, burzę krew Trzaskasz drzwiami, a ja klnę Chociaż jak syreny Budzą mnie o Tobie sny Jedno wiem na pewno Nie chciałbym bez Ciebie żyć
Writer(s): Artur Rojek, Bartosz Dziedzic, Radoslaw Lukasiewicz Lyrics powered by www.musixmatch.com
Get up to 2 months free of Apple Music
instagramSharePathic_arrow_out