Lyrics

Późna noc, ulic krzyk Światła w szklanych wieżowcach W wielkomiejskich ogrodach Kwitnie miłość z brukowca Przypadkowo splątane Dłonie przez pożądanie Wszystko tak jednorazowe Wszystko jutro zapomnieć Nie potrafię kochać tak jak wy Nigdy nie będę częścią tej chorej gry Schizofrenia myśli Pornografia ciał Oto nowoczesna miłość Z waszych kłamstw Płoną wiersze poetów Którzy chcieli zmieniać świat Popiół czarno-białych słów Niesie wiatr Nowy dzień, nowa ty Nasza kolejna szansa Znany smak twoich ust Słodkie są tylko kłamstwa A najsłodsze są twoje Spójrz mi w oczy i powiedz Powiedz proszę że mnie kochasz Wykrzycz mi to prosto w twarz Nie potrafię kochać tak jak wy Nigdy nie będę częścią tej chorej gry Schizofrenia myśli Pornografia ciał Oto nowoczesna miłość Z waszych kłamstw Płoną wiersze poetów Którzy chcieli zmieniać świat Popiół czarno-białych słów Niesie wiatr Płoną wiersze poetów Którzy chcieli zmieniać świat Popiół czarno-białych słów Niesie wiatr Płoną wiersze poetów Którzy chcieli zmieniać świat Popiół czarno-białych słów Niesie wiatr
Writer(s): Pawel Marszalek Lyrics powered by www.musixmatch.com
Get up to 2 months free of Apple Music
instagramSharePathic_arrow_out